poniedziałek, 30 marca 2015

Zróbmy coś

Wenecja 2013

Przyszło nam żyć w czasach, w których plan dnia, działania, godzinę wstawania czy nawet godzinę posiłków ustala nam szef poprzez przygotowany dla nas grafik pracy.
Pracujesz na 8:00 rano, wstajesz o 6:00, by zdążyć zjeść posiłek, dojechać do pracy, przygotować się, mimo niewyspania. Pracujesz na 13:00, o 17:00 masz przerwę, przez 30 minut zastanawiasz się nad swoim życiem, by po chwili znów wrócić do swoich obowiązków. Wracasz późno. Nie kładziesz się spać, bo szkoda Ci wieczoru. Zatem oglądasz jakiś film, serial, rolujesz strony na portalach i mija Ci 00:00. Rano wstajesz niewyspany, myjesz podłogi, sprzątasz kurze, otwierasz książkę do nauki języka obcego, a zegar wybija godzinę 12:00 - czas zbierać się do pracy.

Dzień za dniem.

Wiesz, że możesz od siebie wymagać więcej, wiesz, że życie przecieka Ci między palcami, wiesz, że teraz o tej godzinie ktoś spaceruje po ulicach Wenecji z błyszczącymi oczami z zachwytu nad pięknem tego miejsca, wiesz, że w tym momencie ktoś kładzie się spać ze świadomością, że to był najlepszy dzień jego życia, a Ty o 21:00 wracasz do domu z pracy i myślisz, 


DLACZEGO      TAK        SIĘ         DZIEJE?



Dlatego, że NIC NIE ROBISZ
Dużo mówisz, dużo marzysz, dużo narzekasz, dużo chcesz, ale nie ma procesu działania.

Zatem...
Czego chcesz? 
By dzisiejszy dzień w pracy szybko zleciał?
By wyjątkowo dobrze się wyspać?
By kupić sobie nową pralkę?
By w poniedziałek rano - zamiast w pracy - obudzić się w małym, urokliwym hoteliku, pośród drzewek oliwnych? 

TEGO         CHCESZ,          NAPRAWDĘ?

możesz mieć życie o jakim marzysz, tylko sięgnij po to życie, zacznij od siebie wymagać, podążaj za tym, co mówi Twoje serce i ciesz się tym, że o 21:00 nie wracasz do domu z pracy. O 21:00 spacerujesz, biegasz po uliczkach w miastach, o których kiedyś tylko śniłeś, dlatego, że możesz.
:) 


2 komentarze: