czwartek, 26 lutego 2015

Czasem

Czasem, kiedy przestajemy być idealnymi ludźmi, którzy zajadają się zdrowym, nieprzetworzonym jedzeniem, np. rosnącym w naszym ogródku- stajemy się po prostu klientami Ikei, którzy bez dwóch zdań - posiłkują się hot-dogami zakupionymi za dwa złote za sztukę. Daliśmy sobie upust będący zwieńczeniem naszych idealnych poczynań doprowadzających nas właśnie w to miejsce, bez podjadania czekolady belgijskiej z biedronki usytuowanej przy kasie. Na zamieszczonym zdjęciu dowód w formie wystającego palca jednego z Nas, na nieokiełznane pragnienie zjedzenia tej bułki, nawet nie wytrzymując chwili, na spokojne zrobienie przeze mnie zdjęcia. Jeden hot-dog został zjedzony bez ketchupu, o którym zapomnieliśmy. Drugi natomiast już obficie zalaliśmy nawet i musztardą.
Polecamy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz